#5
*Perspektywa Harry'ego*
(Pisany nią będzie cały rozdział)
Wsiadłem do auta, ruszyłem w stronę domu, jutro będziemy nagrywać solówki. Miło mi się dzisiaj spędzało czas z Jane, ale czuję jakby coś się w niej zmieniło, jakby już nie chciała się z mną znać. Nie wiem, może to po prostu takie uczucie. Powoli podjechałem pod dom, chłopaki byli w domu.-Harry!-zawołał mnie Louis.-Co?-zapytałem zmęczony wchodząc do salonu.-Jak było?-zapytał.-Emm, a jak miało być? Było ok.-powiedziałem, nie chciałem mu mówić o Jane.-Na pewno?-zapytał unosząc jedną brew, zagiął mnie.-Znaczy, mam wątpliwości, czuję się jakby Jane nie chciała kontynuować z mną znajomości.-powiedziałem. Chłopak musiał chwilę to przemyśleć.-Jesteś tego pewny?-zapytał. Dziwne pytanie.-Znaczy to moje przemyślenie.-powiedziałem drapiąc się po głowie. Usiadłem koło Louis'a na kanapie i tak siedzieliśmy.-A jak ta dziewczyna, która Ci się podoba?-zapytał ciekawsko.-Jutro do niej zagadam.-powiedziałem uśmiechając się.-Harry, tylko nie zrób głupstwa.-powiedział klepiąc mnie po plecach i wyszedł porozmawiać przez telefon. Ja? O co chodzi? Wiem, że się martwi, no ale, kurde. Do pokoju wszedł Liam.-Cześć Hazz.-powiedział uśmiechając się.-Cześć-powiedziałem trzymając głowę w rękach i myśląc.-Coś się stało?-zapytał.-Emm, nic ważnego.-powiedziałem. Wstałem i udałem się do pokoju. Rzuciłem się na łóżku i tak leżałem, sięgnąłem tylko ręką po słuchawki. Zacząłem słuchać muzyki i przeglądać twitter'a, gdy nagle trafiłem na twitter'a Jane. Przeglądałem zdjęcia i trafiłem na jedno sprzed dwóch lat, miała wtedy 17 lat, od zawsze była śliczna, kurde co ja gadam, nie może mi się podobać moja własna przyjaciółka! Styles, ogar. Do pokoju wszedł Niall? Dziwne, rzadko bywa w moim pokoju. Usiadł na łóżku i siedział.-Niall, co jest?-zapytałem.-Harry, jestem z Jade.-powiedział. Uśmiechnąłem się do chłopaka.-No to szczęścia, czemu się nie cieszysz?-zapytałem.-Bo jesteś jedynym singlem w zespole teraz.-powiedział, matko niby jestem przystojny, mam 18 milionów obserwatorów na twitterze, a dziewczyny nie mam, wow.-Emm, nie przejmuj się, znajdę kiedyś dziewczynę.-powiedziałem miło. Chłopak uśmiechnął się.-A jak z Jade?-zapytałem.-Wiesz, często wychodzimy, mieszka niedaleko bo w centrum, bo studiuje.-powiedział.-To fajnie.-powiedziałem.-Dobra ja idę, a jak coś się dzieje to mów.-powiedział.-Niall, wszystko ok.-powiedziałem i wyszedł. Zayn pewnie teraz jest u Perrie, bo nie mają oboje żadnych tras. Ma ktoś jeszcze jakąś złą wiadomość? Jestem otwarty na propozycje! Napisałem tweet'a. Nudny niedzielny wieczór w domku z słuchawkami w uszach. x
Poszło, zaraz będzie milion powiadomień, wszedłem jeszcze raz na profil Jane, i zobaczyłem jej tweet'y. "Zaczynamy żyć odnowa! :) x" Nieźle w kość musiał jej dawać też John. Nudziło mi się strasznie, więc stwierdziłem, że zadzwonię do Jane. Jeden sygnał, drugi, odebrała.-Halo?-zapytała.-Cześć.-powiedziałem miło.-O Hazz, cześć, aż tak się stęskniłeś?-zaśmiała się.-Tak. Co tam?-zapytałem miło.-A wiesz w sumie to siedzę sama, bo rodzice wracają w nocy, a siostra już w centrum. A co u Ciebie?-zapytała.-A wiesz nudzę się, słucham muzyki i przeglądałem twitter'a.-powiedziałem.-Czekaj chwilkę bo dostałam sms'a, tylko odpiszę, będziesz przez chwilę na głośniku.-powiedziała.-Oki, a z kim piszesz?-zapytałem.-Z kolegą z klasy, zaczęło się od zapytania ile jutro kartkówek czy sprawdzianów, a skończyło na pisaniu typu, "dawaj jakiegoś suchara, ok, co robi mama tort gdy zjedzą jej dziecko?, nie wiem, urodzinowy".-powiedziała śmiejąc się, zaśmiałem się delikatnie, ale wkurzyłem się, do mnie nawet nie pisze, a z kimś to cały czas, pff, nie będę się pchał na siłę.-A jak tamta dziewczyna?-zapytała.-Jutro mamy nagrania, a ona tam będzie więc do niej zagadam.-powiedziałem miło.-Cieszę się.-powiedziała.-Dobra Harry, ja muszę kończyć, bo idę oglądać telewizję.-powiedziała.-Oki, narazie.-powiedziałem. I ponownie będę się nudzić, sam. Wstałem i stwierdziłem, że idę na dół pooglądać telewizję. Jak wszedłem do salonu, to byłem bardzo zdziwiony, mianowicie, Zayn, Perrie, Eleanor, Louis, Liam i Niall siedzieli na podłodze i grali w butelkę.-Mogę też?-zapytałem patrząc na resztę. Przytaknęli i usiadłem w siadzie skrzyżnym do reszty. Losował Louis, wypadło na mnie.-Podoba Ci się Jane?-zapytał.-Jane? Niee, to moja przyjaciółka.-powiedziałem. Zagraliśmy jeszcze pare kolejek. Poszedłem do łazienki, która jest w moim pokoju. Wykąpałem się i przebrałem w bokserki i na nie nałożyłem dresy. Szybko napisałem jeszcze Jane sms'a o treści "Dobranoc xx" i ułożyłem się w łóżku gotowy do snu.
***
Dzisiejszy dzień zapowiadał się wspaniale, wstałem o 7 rano, bo o 9 mieliśmy jechać do studia. Wziąłem orzeźwiający prysznic, potem ubrałem się w czarną koszulę i do tego w czarne rurki, całość wyglądała całkiem ok. Zszedłem powoli do kuchni żeby zrobić śniadanie, w sumie chłopaki jeszcze spali, więc zrobiłem sobie omleta. Jest prawie ósma a oni śpią. Stwierdziłem, że ich obudzę, Niall od razu wstał jak powiedziałem o jedzeniu, Louis już nie spał, Zayn był z Perrie więc dzwoniłem puki nie odebrał, a Liam'a wystarczyło potrząsnąć i wstał.-No chłopaki jest już prawie dziewiąta więc zaraz jedziemy.
Weszliśmy powoli do studia, widziałem ją, widziałem, podszedłem do niej.-Cześć.-powiedziałem miło.-Hej.-powiedziała. Musiałem iść na nagranie, wydawała się miła, ale nie znam jej, jakoś nie podoba mi się bardzo, bardzo, mogłaby być bardziej podobna do Jane.-No i jak stary? Umówiłeś się?-zapytał nie szeptem Louis żeby reszta nie słyszała.-Mogłaby być bardziej podobna do Jane.-powiedziałem normalnie, Louis spojrzał na mnie i zaśmiał się.-Słyszysz siebie?-zapytał.-Emm no tak, mówię przecież, że mogłaby być taka jak Jane. O kurde.-powiedziałem mrugając. Wstałem, wszystkie spojrzenia były na mnie.-Muszę wyłączyć gaz w domu!-powiedziałem biegnąc do auta, brawo Styles super wymówka! Wsiadłem szybko do auta, podjechałem pod szkołę Jane i wybiegłem jak szalony z auta. Wszedłem do szkoły i zauważyłem blondynkę, Ally.-Ally, wiesz gdzie Jane ma teraz lekcje?-zapytałem.-Harry, nie mam czasu.. HARRY?!-krzyknęła.-Zamknij się może są tu directioners.-powiedziałem.-Emm, choć zaprowadzę Cię, jest przy szafce.-powiedziała. Zauważyłem ją, stała i rozmawiała z jakimś chłopakiem.-Cześć, ona jest zajęta.-powiedziałem uśmiechając się do chłopaka, Jane nie wiedziała o co chodzi. Pocałowałem ją i mocno przytuliłem do siebie.-Jane, kocham Cię.-powiedziałem szeptem do jej ucha.-Harry, ja Ciebie też.-powiedziała.
____________________________________________
MEGA POZYTYWNY ROZDZIAŁ
JSAOKFASDNMBFOKFDPPIEERGGERDOLENFMBV!
KOCHAM KOCHAM KOCHAM <3
JUTRO NEXT CHYBA! :* KOCHAM!
O MÓJ BOŻE!!!!!!! Nareszcie! Czekam na next<3
OdpowiedzUsuń