#16
*Perspektywa Harry'ego*
Usiadłem na łóżku, nie wiedziałem co mam zrobić. Odeszła? Jane? Osoba, którą kocham najbardziej na świecie? Wszystko przez moją głupotę. Westchnąłem głośno, wstałem i pięścią walnąłem o ścianę, szybko chwyciłem rękę i pomasowałem ją. Do pokoju wszedł Louis.-Harry, co jest?-zapytał.-Nie udawaj, że nie wiesz.-powiedziałem zły. Chłopak spojrzał na mnie i patrzył.-Zasłużyłeś na to.-powiedział, spojrzałem na niego bardzo poważnie.-Co?-zapytałem.-No, zasłużyłeś, zdradzałeś ją Harry, cały czas.-powiedział. Zaniemówiłem, miał rację, całkowitą.-Louis, ja nie wiem co mam zrobić..-powiedziałem.-Harry, zależy Ci na niej?-zapytał.-Tak.-powiedziałem pewnie.-To jedź do niej, porozmawiaj z nią o tym.-powiedział. Szybko wybiegłem z pokoju ubrałem buty i ruszyłem do domu Jane. Podszedłem do drzwi domu dziewczyny, zapukałem. Otworzyła mi Jade.-Harry? Co Ty tu robisz?-zapytała zdziwiona.-Mogę porozmawiać z Jane?-zapytałem.-Myślę, że ona nie chce z Tobą rozmawiać, no ale wejdź.-powiedziała.-Dziękuję.-powiedziałem. Ściągnąłem buty i udałem się do pokoju Jane, zapukałem.-Jade? Masz moją walizkę? To właź.-powiedziała. Uchyliłem delikatnie drzwi, dziewczyna wyciągała rzeczy z szafy, gdy mnie zauważyła zastygła w miejscu i zaczęła płakać.-Wyjdź.-powiedziała. Łamało mi się serce na coraz mniejsze kawałki, gdy widziałem ją w takim stanie.-Jane, proszę Cię, wysłuchaj mnie.-powiedziałem.-Harry, nie mamy o czym rozmawiać.-powiedziała.-Błagam Cię.-powiedziałem.-Dobra mów.-powiedziała ucierając łzy.-Jane, przepraszam, wiem, że zasłużyłem na to, nie zważałem na Ciebie uwagi, zacząłem Cię olewać, wiedziałem, że coś podejrzewasz. Ale to było raz, po alkoholu.-powiedziałem smutno.-Już?-zapytała płacząc bardziej.-Jane, proszę, nie płacz..-powiedziałem lecz mi przerwała.-Harry, a Ty jakbyś się czuł, gdyby osoba, która jest najważniejsza w Twoim życiu, zdradziła Cię?-zapytała.-Jane.. przepraszam..-powiedziałem.-Harry, to nic nie da, nie umiem się z tym pogodzić, że potrafiłeś to zrobić, nawet po alkoholu.-powiedziała.-Jane, wyjeżdżasz?-zapytałem.-Tak.-powiedziała. Do pokoju weszła jej siostra wraz z walizką.-Chyba już miałeś iść.-powiedziała stanowczo Jane.-Dobrze, ale.. kocham Cię.-powiedziałem i wyszedłem z pola widzenia dziewczyn.
*Perspektywa Jane*
-Jesteś pewna, że chcesz wyjechać?-zapytała Jade.-Tak, nie będę daleko, ale jak coś to nie mów nikomu gdzie będę, dobrze?-zapytałam.-Dobrze.-powiedziała i mocno mnie przytuliła.-Jeju, Jade, nie wytrzymam bez Ciebie.-powiedziałam. Matko, zapomniałam poinformować Ally o moim wyjeździe. Napisałam do dziewczyny, że muszi w trybie błyskawicznym się zjawić, no i po 10 minutach się pojawiła.-Co się stało?!-krzyknęła dysząc, wbiegając do mojego pokoju.-Wyjeżdżam.-powiedziałam, dziewczyna się zaśmiała, zauważyła, że jesteśmy poważne.-Co?! NIE! Nigdzie nie wyjeżdżasz ROZUMIESZ?! NIGDZIE!!!-krzyczała i chwyciła mnie, i nie puszczała.-Ally, będę niedaleko.-powiedziałam.-To znaczy gdzie?-zapytała.-Southampton.-powiedziałam.-To i tak dalekoooo!-powiedziała bardzo smutna.-Kiedy wyjeżdżasz?-zapytała.-Jutro.-powiedziałam. Mocno mnie przytuliła.-Nie masz prawa o mnie zapomnieć!-krzyknęła na mnie.-Dobrze, dobrze.-powiedziałam, do cioci już dzwoniłam, że przyjadę więc to jest plus, mam nadzieję, że dogadam się z kuzynką i kuzynem.
*Perspektywa Harry'ego*
Podjechałem pod dom Barbary.-Harry? Już przyjechałeś?-zapytała.-Przyszedłem po moje rzeczy i się żegnamy na zawsze.-powiedziałem.-Co?-zapytała.-Muszę walczyć o coś na czym mi zależy.-powiedziałem.-Dobra leć do tej swojej Jane!-krzyknęła, poszedłem po moje rzeczy.-Cześć.-powiedziałem i wyszedłem z domu Barbary. Ruszyłem do domu. Słyszałem tylko jak Liam gadał z kimś przez telefon w kuchni.-Jak to wyjeżdżasz?!-uniósł się.-Jutro?-zapytał.-Dobra przyjadę rano, muszę kończyć ktoś przyjechał.-powiedział.
_____________________________________________
BUM!
Jest moc, wena była a końcówkę pisałam byle jak XD <3
TYLE TYLE MISIACZKI :*
Płaczę. Dawaj szybko next
OdpowiedzUsuńNext ^^ ! Tylko żeby ona nie wybaczyla Harremu bo będzie tak fajnie u tajemniczo :0 :D
OdpowiedzUsuń